poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Live fast, die young.


Zanim pojawił się Patrick Bateman, najpierw był Sean. Chociaż jest on młodszym bratem słynnego yuppie, to najpierw jemu poświęcił swoją uwagę Ellis. Ogólnie rzecz biorąc przedstawia nam całe środowisko studentów uczelni Camden w latach 80.
Ellis pokazuje nam jak bardzo zagubieni są ci młodzi ludzie. Liczy się dla nich tylko alkohol, narkotyki i seks, głownie bez zobowiązań. Czy wierzą w jakiekolwiek wartości? Bardziej zależy im na tym żeby mieć i być.
Książka jest bardzo bezpośrednia, miejscami wulgarna. Jednak mi to nie przeszkadza, jest dzięki temu bardziej wiarygodna. Czy nikogo już nie obchodzi miłość? A jeśli tak to jak się ją teraz definiuje? Bohaterowie należą do tak zwanej generacji X - ludzi bogatych, niby szczęśliwych lecz nie wiedzących dokąd zmierza ich życie.
Co tu dużo pisać widzimy upadek dzisiejszej moralności, bo to wszystko toczy się dalej. kolejne pokolenia zachowują się wręcz w podobny sposób. Jednak ta książka pozwala nam zastanowić się nad własnym życiem. Co ja chcę osiągnąć? Na czym mi zależy? Jakie relacje buduję z ludźmi? Pozwala nam zrozumieć to dlaczego jest tak a nie inaczej. Wszechobecna depresja powoduje, że ludzie sięgają po psychotropy, narkotyki i inne sposoby na zapomnienie o tym jaki jest dzisiejszy świat.
Chociaż urodziłam się w 1991 roku, czuję że moje pokolenie to także generacja X. Quo vadis moi drodzy?
Książka bardzo mi się spodobała, zdecydowanie trafia do moich ulubionych. Styl pisania Breta przypomina mi F.S. Fitzgeralda. Na pewno przeczytam resztę jego książek.

10/10

2 komentarze:

  1. To jest kolejny powód żeby szybko dorwać czytnik i te książeczki od Ciebie. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. z chęcią przywiozę i z chęcią podzielę się pdfkami :D

    OdpowiedzUsuń